Spis Treści
Wiadomo już, jakie firmy będą odbierać odpady z gdyńskich gospodarstw od października 2025 do września 2027 roku. W tym okresie będzie obowiązywać również nowy cennik za gospodarowanie odpadami w naszym mieście. Dzięki podjętym przez samorząd działaniom i zmianom w zasadach odbioru śmieci stawki wzrosną maksymalnie o kilkanaście złotych.
Gdyński samorząd podpisał umowy z firmami, które od października 2025 do września 2027 roku zajmą się odbiorem i zagospodarowaniem odpadów z nieruchomości jedno- i wielorodzinnych na terenie miasta. Będą to dwa przedsiębiorstwa.
Redłowo, Orłowo, Mały Kack, Leszczynki, Grabówek i Działki Leśne obsłuży firma PRSP Sanipor. Natomiast na Karwinach, Dąbrowie, Kamiennej Górze, Wzgórzu św. Maksymiliana, Chwarznie-Wiczlinie, Witominie, Chyloni, Cisowej, Pustkach Cisowskich-Demptowie, Pogórzu, Babich Dołach, Obłużu, Oksywiu oraz w Wielkim Kacku i Śródmieściu odpady będzie odbierać Remondis.
Przetarg i koszty
Firmy wyłoniono w ramach publicznego przetargu nieograniczonego na odbiór odpadów. Na oferty i zaproponowane w nich stawki wpłynęły m.in. rosnące koszty zagospodarowania odpadów, w tym zmiana opłat za ich przyjęcie w Eko Dolinie. W kwietniu spółka urealniła swoje stawki, dostosowując je do aktualnych kosztów działalności oraz wymogów inwestycyjnych. Obecnie firma realizuje szereg działań modernizacyjnych i inwestuje w budowę zamkniętej instalacji fermentacji metanowej wraz z kompostownią tunelową oraz modernizację sortowni odpadów i kompostowni halowej. Wszystko po to, aby zwiększyć efektywność zagospodarowania odpadów i spełnić rosnące wymogi środowiskowe.
Dotyczą one poziomów przygotowania do ponownego użycia i recyklingu, które muszą osiągnąć gminy, oraz ograniczenia masy odpadów komunalnych przekazywanych do składowania, co wynika z przepisów prawa.
Nowe stawki
Nowe stawki będą wyższe niż obecne, jednak dzięki działaniom i krokom podjętym przez gdyński samorząd podwyżka będzie niewielka – wyniesie 19%. Większy wzrost zanotowano np. w Rumi i Redzie.
Stawki za odbiór i gospodarowanie odpadami komunalnymi zaoferowane w przetargu są wyższe niż obecnie. Jednak dzięki warunkom, które postawiliśmy firmom wywozowym w przetargu, a także marcowej korekcie zasad odbioru odpadów udało nam się ograniczyć podwyżkę cen dla mieszkańców – mówi Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni.
- gospodarstwo domowe do 45 m² – 38 zł – o 6 zł więcej niż obecnie,
- gospodarstwo domowe od 45 do 60 m² – 69 zł – o 11 zł więcej,
- gospodarstwo domowe od 60 do 80 m² – 81 zł – wzrost o 13 zł,
- gospodarstwo domowe powyżej 80 m² – 101 zł – wzrost o 16 zł.
Stawki opłat w tych wysokościach nie pozwolą na zbilansowanie bieżących kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi w Gdyni. Różnica zostanie pokryta z wygenerowanej dotychczas nadwyżki – co miesiąc z nadwyżki przeznaczone zostanie 500 000 zł na koszty systemu.
Zmiany w zasadach odbioru odpadów
Najważniejsza zmiana to zmniejszenie częstotliwości odbioru pozostałości po segregacji w nieruchomościach jednorodzinnych (do 4 lokali) – z raz w tygodniu na raz na 2 tygodnie, począwszy od 29 września.
Zmiana jest uzasadniona lepszą segregacją odpadów przez mieszkańców. W pozostałych gminach należących do KZG „Dolina Redy i Chylonki” taki odbiór odbywa się co 2 tygodnie i nie powoduje problemów.
Miasto kontynuuje kampanię edukacyjną „Segreguję BIO rozumiem”, zachęcającą do efektywnego wydzielania frakcji bio. Odpady bio z kuchni mają trafiać do pojemników luzem lub w workach kompostowalnych.
Zmiany w odbiorze popiołu
- okres grzewczy (1 października – 30 kwietnia) – co 4 tygodnie,
- poza sezonem grzewczym (1 maja – 30 września) – co 8 tygodni.
Zmiany w odbiorze odpadów wielkogabarytowych
- w zabudowie do 4 lokali – co 4 tygodnie, zamiast co tydzień w soboty,
- w zabudowie powyżej 4 lokali – co tydzień, zgodnie z harmonogramem.
Zwiększa się limit opon odbieranych od właścicieli nieruchomości – do 8 sztuk od gospodarstwa domowego.
Projekt uchwały trafi pod obrady Rady Miasta Gdyni podczas sesji zaplanowanej na 27 sierpnia.
Autor: Gdynia.pl
Zdjęcie: Nasze wybory mają znaczenie (fot. Anna Bubel)